Praga – co warto zobaczyć i gdzie zjeść?
Vlog z Pragi
Praga – co warto zobaczyć?
Na zwiedzanie Pragi spokojnie można przeznaczyć 3 dni. Nam w tym czasie udało się przejść najważniejsze i najczęściej odwiedzane atrakcje tego miasta. Przy okazji zaliczyliśmy Jarmark Bożonarodzeniowy, z którym wiązał się nasz pobyt. Bardzo możliwe, że właśnie dlatego w tym okresie były ogromne tłumy ludzi. Dawno nie spotkaliśmy się z tym, aby tylu turystów przechadzało się przez wąskie uliczki Starego Miasta.
Zamek na Hradczanach
Według Księgi rekordów Guinnessa jest to największy pod względem zajmowanej powierzchni zamek na świecie. Rozciąga się na ok. 45 hektarów. Na zamku znajdziemy m.in. Katedrę Św. Wita, pałac, wieże, Złotą uliczkę i ogrody. Istnieje on od najstarszych dziejów Pragi. Była to dawna siedziba królów czeskich. Zamek na Hradczanach został założony w IX wieku i stopniowo był rozbudowywany.
W 1303 r. zamek został strawiony przez pożar, a jego odbudowę rozpoczęto za panowania dynastii Luksemburgów. Królowie luksemburscy znacznie go rozbudowali. Kolejne zmiany następowały w XVI i XVII wieku, kiedy to wzniesiono Bramę Macieja oraz dobudowano skrzydło pałacowe z salą Hiszpańską i salą Nową. Obecnie od 1918 r. jest siedzibą czeskiego prezydenta. Wejście do środka Katedry Św. Wita jest płatne.
Złota uliczka
Z racji tego, że dotarliśmy do Pragi w popołudniowych godzinach, tego dnia nasze wojaże zakończyły się na Złotej Uliczce. Wg nas jest to najbardziej przereklamowane miejsce w Pradze. Wejście jest odpłatne do 16stej. Po tej godzinie można przespacerować się uliczką za darmo, chociaż nie wiemy, czy można nazwać to spacerem… Raczej przebijaniem się przez tłumy turystów. Bardzo możliwe, że właśnie dlatego nie wspominamy tego miejsca zbyt dobrze.
Uliczka zawdzięcza swoją nazwę ze względu na pełnioną rolę w dawnych czasach. Zamieszkiwali ją obrońcy zamku, słudzy, złotnicy, a także alchemicy. W latach 1916–1917 w domu nr 22 mieszkał pisarz Franz Kafka – czeski wieszcz.
Na sam koniec wybraliśmy jeden z popularnych pubów „U Kocura” w centrum miasta, żeby skosztować prawdziwego czeskiego browaru oraz posilić się. Więcej na ten temat piszemy na samym dole.
Most Karola
Kolejnego dnia zwiedzanie Pragi rozpoczęliśmy wczesnym rankiem. Poszliśmy na Most Karola – najlepiej jest się tutaj wybrać z rana, aby uniknąć ogromnych tłumów turystów. Most jest ikoną Pragi. Jego budowę rozpoczęto w 1357 r. za panowania cesarza Karola IV. Ma prawie 516 m długości i ok. 9,50 m szerokości. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł.
Nazwa „Most Karola” przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870 r. Do 1741 r. był jedynym mostem na Wełtawie w mieście. Most jest obecnie otwarty tylko dla ruchu pieszego. Dawniej kursował po nim tramwaj konny, w latach 1905–1908 tramwaj elektryczny, a do 1965 ruch samochodowy.
Stary Rynek
Idąc od Mostu Karola spacerkiem, przeszliśmy wąskimi uliczkami na Rynek Staromiejski (zajęło to ok. 5 min). Jest to ogromny, ponieważ liczący 9 tys. metrów kwadratowych powierzchni plac będący centralnym punktem Starego Miasta. Dawniej był on sercem osady handlowej, która prawa miejskie uzyskała w 1235 roku. Jest najstarszym i najważniejszym rynkiem Pragi, powstał już w XII wieku. Handlowano tutaj przede wszystkim jedwabiem, biżuterią i przyprawami.
Bezpośrednio na płycie rynku znajduje się pomnik Jana Husa. Był on słynnym czeskim reformatorem religijnym, który został uznany za heretyka. Swój żywot skończył na stosie – został spalony.
Praski zegar astronomiczny Orloj
Na południowej ścianie Ratusza Staromiejskiego znajduje się Praski zegar astronomiczny Orloj. Średniowieczny zegar został skonstruowany w 1410 roku i aktualnie jest jednym z najbardziej znanych zegarów astronomicznych na świecie.
Zegar składa się z trzech głównych części:
- astronomicznej – pokazującej położenie ciał niebieskich,
- kalendarzowej – z medalionami reprezentującymi miesiące,
- animacyjnej – z ruchomymi figurkami dwunastu apostołów.
Dodatkowo są na nim 4 figury, które symbolizują śmierć, lubieżność, próżność i chciwość. Jak wygląda uroczystość wybijania pełnej godziny? Odsyłamy Was do naszego filmiku z Pragi (link na dole tego wpisu).
Praga – Dalsza eksploracja miasta
Dodatkowo warto wybrać się pod Bramę Prochową – jeden z symboli Pragi. Budowę rozpoczęto w roku 1475, a została wybudowana na fundamentach starszej bramy z XIII wieku, która niegdyś istniała w tym miejscu.
Obecną nazwę zyskała w XVII i XVIII wieku, kiedy to stała się składem prochu. W Bramie Prochowej istnieje taras widokowy dla turystów, wejście to koszt ok. 17 PLN.
Pałac Lucerna
To zabytkowy obiekt, w którym znajduje się centrum kulturalne wraz z barami, restauracjami oraz pasażem handlowym. Wewnątrz wisi ‘’pomnik” zdechłego, odwróconego do góry nogami konia, a na jego brzuchu siedzi król Wacław I. Jest to swego rodzaju parodia pomnika znajdującego się niedaleko pałacu, czyli na placu Wacława. Można tutaj również przejechać się unikatową “windą” tzw. paternoster 🙂
Praga – Zachód słońca na koniec wyjazdu
Zwiedzanie Pragi zakończyliśmy na wzgórzu Vítkov, gdzie znajduje się Pomnik Narodowy. Jego początki sięgają okresu po pierwszej wojnie światowej, kiedy powstał pomysł budowy czechosłowackich legionistów na Pomniku Witkowskim. Znajduje się tutaj największa rzeźba konia w Europie Środkowej.
Jest to także doskonały punkt widokowy na całą panoramę miasta, gdzie udało nam się uchwycić przepiękny zachód słońca (zdjęcie poniżej).
Praga – kuchnia czeska
Kuchnia czeska w pewnym stopniu przypomina naszą polską, w końcu to także Słowianie. Z jakimi daniami kojarzy nam się Praga? Przede wszystkimi knedliczki, smażony ser oraz zupa czosnkowa z grzankami. Do każdego obiadu obowiązkowy jest kufel piwa! Jest to narodowy trunek Czechów.
#1 Przechodząc do konkretów
Pierwszego dnia, a precyzyjniej pierwszego wieczoru w stolicy Czech, wybraliśmy się do U Kocura Często wspominany lokal, do którego warto się wybrać. Ceny tutaj są naprawdę niskie, ponieważ za 2 dania oraz 3 piwa zapłaciliśmy ok. 62 zł. Zamówiliśmy: knedle z duszoną kapustą i smażoną cebulką (111 Kč), ser smażony z frytkami i sosem tatarskim (133 Kč) oraz 2 ciemne (90 Kč) i 1 jasne (30 Kč) piwo Kozel. Jedzenie smaczne, bez żadnych fajerwerków, natomiast smak ciemnego Kozla niezapomniany – nigdzie nie piliśmy tak dobrego piwa. Jeżeli planujecie się tam wybrać to nie przeraźcie się wnętrzem – wygląda jak tani bar mleczny, ale warto tutaj usiąść i się posilić, a przede wszystkim wypić ciemne piwo!
#2
Następnego dnia odwiedziliśmy Jidelna Svetozor, która jest po prostu stołówką, gdzie jadają mieszkańcy. Jedliśmy tutaj gulasz oraz knedliczki z sosem – ciężko określić, co to był za sos. Pierwsze danie było bardzo przeciętne, natomiast drugie ok. Niestety nie mamy z tamtego miejsca zdjęć. Czy polecamy? Ceny niskie, jedzenie niby ok, ale drugi raz na pewno byśmy tam nie poszli.
#3
Ostatniego dnia, tuż przed wyjazdem wybraliśmy się do Tlusta Mys. Spróbowaliśmy tutaj zupy czosnkowej z grzankami (2×45 Kč) oraz (po raz drugi ze względu na to, że bardzo nam zasmakował) smażony ser z frytkami i sosem tatarskim (148 Kč). Z tych 3 miejsc, o których piszemy to właśnie tą restaurację najbardziej polecamy. Ceny były wyższe w porównaniu do pozostałych, ale jedzenie bardzo smaczne, a lokal gustownie urządzony. W sumie zapłaciliśmy ok. 54 zł – w cenie mamy 2x zupę, jedną porcję smażonego sera, sprite i kawę. Co ciekawe, kawa kosztuje 39 Kč, napój 38 Kč, a piwo 37 Kč
Mogłoby się wydawać, że smażony ser jest dostępny w Polsce i nie warto próbować go w Czechach. Nic bardziej mylnego! Ciężko to w sumie wytłumaczyć, po prostu będąc u naszych sąsiadów spróbujcie go – nie będziecie tego żałować. Kuchnia czeska jest smaczna. Polubią się z nią osoby, które nie przepadają za dużą odmiennością od naszej tradycyjnej polskiej kuchni.
Inne wpisy na temat Pragi –> Praga – Informacje praktyczne
*Mała prośba – jeśli uważasz, że artykuł jest pomocny i chciałabyś/chciałbyś nam wynagrodzić pracę nad blogiem, a zamierzasz wynająć auto, kupić bilet przez aplikację czy zarezerwować nocleg to skorzystaj z linków w tym artykule (linki afiliacyjne). Ty zapłacisz dokładnie tyle samo, a my dostaniemy od danej strony drobną prowizję, motywującą nas do dalszego rozwijania bloga.
Dziękujemy z góry!