Lizbona – co zobaczyć w 3 dni? Przewodnik pełen pomysłów i niespodzianek
Lizbona potrafi oczarować w 5 minut i… zmęczyć w 15. To miasto 7 wzgórz, w którym tramwaje są bardziej kultowe niż punktualne, a każda ulica wygląda jak kafelkowa wystawa sztuki. Jeśli zastanawiasz się, co zobaczyć w Lizbonie w 3 dni, co zjeść więcej niż pastéis de nata i dlaczego tramwaj 28 zasługuje na własny fanclub – jesteś we właściwym miejscu.
Lizbona to nie tylko stolica Portugalii – to emocja. Trochę jak spacer z winem po krętym bruku: czasem cudownie, czasem pod górkę, czasem trzeba się czegoś przytrzymać. Przez 3 dni zdążysz poznać jej dzielnice, widoki, smaki i zapachy. Poczujesz wiatr znad Tagu, posłuchasz fado, zjesz coś genialnego i pewnie obiecasz sobie, że tu wrócisz.
Zobacz też:
✅ Portugalia poza utartym szlakiem
✅ Portugalia Algarve – co zobaczyć na południu Portugalii
✅ Wynajem auta Portugalia – Kompletny poradnik krok po kroku + praktyczne wskazówki
W tym przewodniku znajdziesz wszystko, co potrzebne, by wycisnąć z Lizbony maksimum – od klasyków po mniej oczywiste kąty. Bez spiny, bez planu godzina po godzinie. Za to z luzem i przydatnymi tipami. Lecimy?
Vlog o Lizbonie
Lizbona atrakcje
Lizbona to miasto widoków, warstw i kontrastów – od historycznej Alfamy, przez eleganckie Belém, po nowoczesne Oceanarium. Jeśli zastanawiasz się, co zobaczyć w Lizbonie w 3 dni, to spokojnie – zebraliśmy dla Ciebie najciekawsze punkty, które warto odwiedzić. Bez wycieczki z przewodnikiem, ale z klimatem i konkretem.

Alfama Lizbona, katedra Sé i Miradouro de Santa Luzia
Zwiedzanie Lizbiony warto zacząć od Alfamy, najstarszej dzielnicy w mieście. Wąskie uliczki, pastelowe domy, zapach grillowanych sardynek i odgłosy fado, Lizbona to miejsce, które czujesz wszystkimi zmysłami. Tu znajduje się też katedra Sé (najstarszy kościół w mieście, wstęp: 5 € do krużganków) i jeden z piękniejszych widoków: Miradouro de Santa Luzia. Panorama na dachy Alfamy i rzekę Tag zostaje w głowie na długo.


Bairro Alto i Elevador de Santa Justa
Po przeciwnej stronie Baixy wznosi się Bairro Alto – dzielnica barów, street artu i najlepszego nocnego życia. W dzień warto wjechać na punkt widokowy zabytkową windą – Elevador de Santa Justa (wstęp: 5,30 €, gratis z Lisboa Card) – źródło. Widoki na centrum i rzekę robią robotę, a sam wjazd to atrakcja z początku XX wieku. Nieco niżej znajdziesz też słynną różową ulicę – czyli Pink Street, pełną barów i wieczornych tłumów.
Belém Lizbona – klasztor, wieża i pastéis
To właśnie dzielnica Belém pojawia się na każdej liście z serii lizbona co warto zobaczyć. I nie bez powodu. To tu znajduje się potężny, ozdobny Klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jerónimos) – prawdziwa perełka stylu manuelińskiego. Wstęp do klasztoru kosztuje 20 € – źródło.
Kilka minut pieszo dalej – kolejny symbol stolicy: Wieża Belém (Torre de Belém) – strażniczka Lizbony z XVI wieku. Widok z niej to klasyk nad klasyki, zwłaszcza jeśli pierwszy raz stoisz twarzą w twarz z Tagiem. Wstęp: 16 € – źródło.
A gdy już oczy nasycone zabytkami, czas nasycić… siebie. Po intensywnym zwiedzaniu warto spróbować słynnych pastéis de nata w Pastéis de Belém, gdzie te tradycyjne portugalskie babeczki są wypiekane według oryginalnej receptury od 1837 roku.


Oceanarium Lizbona i nowoczesna dzielnica Parque das Nações
Oceanário de Lisboa to jedno z największych oceanariów na świecie, prezentujące bogactwo fauny i flory oceanicznej. Bilet wstępu kosztuje 25 € dla dorosłych i 15 € dla dzieci w wieku 3–12 lat – źródło.
Oceanarium znajduje się w nowoczesnej dzielnicy Parque das Nações, zbudowanej na potrzeby Expo ’98. To miejsce pełne futurystycznej architektury, przestronnych bulwarów i terenów rekreacyjnych nad brzegiem Tagu.
Arco da Rua Augusta i Praça do Comércio
Jeśli kręcisz się po centrum Lizbony, trudno go nie zauważyć. Arco da Rua Augusta to potężny łuk triumfalny otwierający reprezentacyjny plac Praça do Comércio – miejsce, gdzie rzeka Tag styka się z miastem. Można wejść na górę (bilet: 3.5 €) i podziwiać widok na miasto z zupełnie nowej perspektywy – bez tłumów.
To dobre miejsce, by chwilę odpocząć, wypić kawę nad brzegiem rzeki i nacieszyć się tym, że naprawdę jesteś w Lizbonie. A jeśli szukasz klasycznego „lizbońskiego kadru” — to właśnie tutaj.


Nietypowe miejsca w Lizbonie – LX Factory, klasztor Karmelitów, „różowa ulica”
LX Factory to kreatywne centrum zlokalizowane w dawnych budynkach przemysłowych dzielnicy Alcântara. Obecnie mieści ponad 50 sklepów, restauracji, kawiarni i barów, a także przestrzenie artystyczne . To idealne miejsce na zakupy, posiłek czy podziwianie street artu.
Klasztor karmelitów w Lizbonie (Convento do Carmo) to ruiny gotyckiego klasztoru zniszczonego podczas trzęsienia ziemi w 1755 roku. Obecnie mieści się tu muzeum archeologiczne. Wstęp kosztuje 7 € dla dorosłych, 5 € dla studentów i seniorów – źródło.
Pink Street (Rua Nova do Carvalho), znana jako „różowa ulica”, to dawniej dzielnica czerwonych latarni, dziś tętniąca życiem nocnym, pełna barów i klubów. Charakterystyczny różowy bruk przyciąga zarówno turystów, jak i mieszkańców.

Tramwaj 28 – klasyk, którego trzeba… dogonić
W Lizbonie naszą główną atrakcją było latanie za najbardziej znanym tramwajem na świecie – oczywiście mowa o tramwaju numer 28. Ten żółty klasyk jeździ po mieście od 1914 roku, a jego trasa to ok. 7 km. Jeśli miałbyś zobaczyć w Lizbonie tylko jedną atrakcję, która porusza się, trzeszczy, wije się między murami i wygląda jak żywcem wyjęta z pocztówki z lat 60., to będzie to właśnie tramwaj nr 28.
Ten żółty klasyk kursuje między najpiękniejszymi dzielnicami miasta: Alfama, Baixa, Graça, Estrela – i to w najwęższych możliwych ulicach. Czasem tak blisko ścian, że masz ochotę schować łokieć. Nam najbardziej zależało na uchwyceniu tramwaju na zdjęciu – i tak oto wróciliśmy do domu z masą fotek tego pojazdu.
Dla wielu turystów to obowiązkowy punkt pod hasłem lizbona co zobaczyć, ale… właśnie. Mała uwaga: w sezonie tramwaj 28 to bardziej safari niż transport. Kolejki, ścisk, brak miejsc – wszystko w cenie.
Dlatego:
– wsiadaj rano lub wieczorem,
– zacznij trasę na końcowym przystanku (Campo Ourique lub Martim Moniz),
– koszt biletu w jedną stronę to 3 €, ale przejazd masz za darmo z Lisboa Card
Linia 28 przejeżdża przez najważniejsze atrakcje Lizbony, m.in.:
– Katedra Sé
– Zamek São Jorge
– Basilica da Estrela
– National Pantheon
– Miradouro da Graça
– Arco da Rua Augusta
– Muzeum Sztuki Dekoracyjnej
– Miradouro das Portas do Sol
…i wiele, wiele więcej.


Co zobaczyć w okolicach Lizbony?
Jeśli masz więcej niż trzy dni w stolicy, warto ruszyć kawałek dalej. Okolice Lizbony kryją miejsca, które spokojnie mogłyby robić za główne atrakcje całej wycieczki. A najlepsze? Do wielu z nich dojedziesz pociągiem, w niecałą godzinę.
Oto najciekawsze atrakcje okolic Lizbony, które możesz dorzucić do swojego planu:
- Sintra – bajkowa sceneria, pałac Pena i zamek Maurów. Jeśli ktoś Cię kiedyś zapyta „Lizbona – co zobaczyć w okolicy?”, to właśnie to.
- Cabo da Roca – czyli „koniec Europy” – najdalej na zachód wysunięty punkt kontynentu z klifami, wiatrem i absolutną pustką.
- Praia das Maçãs – plaża z jabłkiem w nazwie, falami jak z pocztówki i spokojem, którego nie zawsze znajdziesz na bliższych wybrzeżach. Dojedziesz tu zabytkowym tramwajem z Sintry albo samochodem – a jak już dojedziesz, to: plaża, klify, fale i parę dobrych knajpek z rybą. Bez tłumów, bez nadęcia – po prostu idealne miejsce na reset.
- Azenhas do Mar – perełka na klifie – niewielka wioska, która wygląda jakby ją ktoś wkleił z Grecji, tylko z bardziej atlantyckim klimatem. Białe domki, ocean u stóp i basen z morską wodą tuż przy skałach. W sam raz na złapanie oddechu między zwiedzaniem a… niezwiedzaniem.
To tylko przedsmak, więcej znadziesz we wpisie:
✅ Sintra i okolice – co zobaczyć niedaleko Lizbony?

Jeżeli masz mało czasu na zwiedzanie okolic Lizbony to warto zainteresować się zorganizowanymi wycieczkami. Przykładowe:
Informacje praktyczne – Lizbona bez stresu i z pomysłem
Zanim zaczniesz zwiedzanie Lizbony z mapą w jednej ręce i pastel de nata w drugiej – warto ogarnąć kilka spraw. Lizbona potrafi być chaotyczna, ale przy odrobinie przygotowania staje się bardzo wdzięcznym miastem na city break.
Poniżej znajdziesz praktyczne info o komunikacji, noclegach i tym, kiedy najlepiej jechać do Lizbony (a kiedy lepiej nie 😉) i czy Lizbona na weekend to dobry pomysł.
Loty do Lizbony z Polski – gdzie, za ile i jak najlepiej
Lizbona lotnisko (Portela, kod LIS) to główny port lotniczy Portugalii i jednocześnie jedno z najbliżej położonych lotnisk względem centrum miasta w Europie – ok. 7 km. Można się z niego dostać do centrum metrem (linia czerwona), autobusem, albo taxi/Uberem w 20–30 minut.
Do Lizbony polecisz z kilku polskich miast – najczęściej bezpośrednio z:
– Warszawy (Chopin) – LOT, TAP Air Portugal
– Krakowa – Ryanair
– Wrocławia, Gdańska, Modlina – Ryanair, sezonowo Wizz Air
Ceny? W promocjach Ryanaira można dorwać bilety od 100–150 zł w jedną stronę, ale standardowo to 400–700 zł. W sezonie wakacyjnym ceny potrafią skoczyć mocno w górę, dlatego warto polować wcześniej albo celować w maj, wrzesień i październik.
Wskazówka z życia: jeśli masz tylko bagaż podręczny, śmiało leć low-costem i dołóż oszczędność na… pastel de nata i espresso ☕
Przed wyjazdem warto wykupić ubezpieczenie turystyczne! Jest to podstawa podczas podróżowania. Leczenie w Portugalii może okazać się kosztowne, dlatego zawsze należy posiadać ważną polisę turystyczną.
Komunikacja miejska w Lizbonie – metro, tramwaje i bilety
Lizbońska komunikacja działa naprawdę sprawnie, ale ma swój klimat (czytaj: czasem trzeba poczekać). Po mieście najłatwiej poruszać się:
– metrem – szybkie i klimatyzowane (cztery linie, zrozumiałe nawet po jednej kawie)
– tramwajami – klasyczne żółte, ale też nowoczesne
– autobusami i windami miejskimi (elevadores)
– kolejką linową w Parque das Nações (jeśli chcesz widoków z góry)
Najlepszą opcją jest karta Viva Viagem – biała karta do wielokrotnego ładowania (koszt: 0,50 €, kupisz w automacie). Możesz ją doładować jako:
– bilet 24h (6,80 € – obejmuje metro, tramwaje, autobusy i elevadores)
– lub Zapping (czyli doładowanie np. 10 € i płacenie za przejazdy taniej – metro 1,65 €, tramwaj 1,65 € zamiast 3 €)
🎟️ Alternatywa: Lisboa Card – jeśli planujesz sporo zwiedzać, warto ją rozważyć. Obejmuje komunikację miejską + wejścia do atrakcji (np. wieża Belém, klasztor Hieronimitów, Elevador de Santa Justa). Ceny: 24h – 22 €, 48h – 37 €, 72h – 46 €.
Sprawdź szczegóły i ceny: visitlisboa.com
Gdzie spać w Lizbonie? Lizbona hotele
Z noclegami w Lizbonie bywa… różnie. Jeśli liczysz na standard „jak w Porto, ale taniej” – to możesz się zaskoczyć. Lizbona noclegi ma raczej drogie, a żeby trafić coś naprawdę dobrego, trzeba często sypnąć więcej niż planowałeś. My mieliśmy najdroższy i zarazem najsłabszy nocleg w całym wyjeździe – ale z perspektywy czasu? Był zupełnie wystarczający.
Na intensywny weekend w stolicy potrzebujesz miejsca do:
a) przechowania plecaka,
b) wzięcia prysznica,
c) padnięcia po całym dniu na nogach.
I tyle. Szkoda przepłacać.
Oto kilka dzielnic w Lizbonie, które warto rozważyć przy wyborze noclegu:
- Baixa – historyczne centrum, blisko do wszystkiego, eleganckie place, kawiarnie, sklepy. Dla tych, co chcą być „w sercu akcji”.
- Alfama – urok, wąskie uliczki i fado zza rogu. Klimat nie do podrobienia. Czasem jednak trudniej tu z dojazdem i lokalizacją apartamentów.
- Bairro Alto – raj dla nocnych marków. Bary, kluby i imprezy do rana. Jeśli lubisz ciszę… to może nie tu 😅
- Chiado – modna, elegancka, kulturalna. Trochę jak lizboński odpowiednik warszawskiego Powiśla – z teatrami, kawą specialty i galeriami.
- Belém – świetna opcja dla fanów historii i zabytków. Trochę dalej od centrum, ale z dobrym dojazdem i spokojniejszą atmosferą.
- Parque das Nações – nowoczesne hotele, idealne dla rodzin i tych, którzy lubią wygodę i przestrzeń. Oceanarium w zasięgu spaceru.
- Campo de Ourique – lokalna, spokojna, nieturystyczna. Świetna baza, jeśli szukasz klimatu „z dala od centrum, ale nadal w mieście”.
📌 Pro tip: szukaj noclegu z dużym wyprzedzeniem, szczególnie jeśli planujesz przyjazd w sezonie. Hostele, hotele, apartamenty – wszystko rozchodzi się błyskawicznie.
Kiedy jechać do Lizbony? A kiedy absolutnie nie
Lizbona to jedno z tych miast, gdzie możesz jechać praktycznie cały rok – ale są momenty, które bardziej się opłacają. I takie, kiedy lepiej poszukać biletów gdzie indziej.
☀️ Najlepszy czas na zwiedzanie?
Wiosna (kwiecień–czerwiec) i wczesna jesień (wrzesień–październik). Jest ciepło, ale nie upalnie, dzień długi, a turystów trochę mniej. Można chodzić, jeść, siedzieć na miradouro.
🔥 Lato (lipiec–sierpień) – to już gorączka w pełnym wymiarze. Temperatury sięgają ponad 35°C, a Lizbona to miasto na wzgórzach, więc zwiedzanie w słońcu potrafi zmęczyć bardziej niż dzień na siłowni. Do tego ceny noclegów i lotów rosną jak poziom Tagu po ulewie.
🌧️ Zima (grudzień–luty) – może nie ma śniegu, ale bywają deszcze i silne wiatry. Mniej turystów, więcej spokoju, taniej – ale to już nie jest ta sama atmosfera.
💥 Kiedy nie jechać do Lizbony?
Jeśli nie lubisz tłumów, unikaj: – pierwszych dwóch tygodni sierpnia (wakacyjny szczyt i lokalne święta)
– długich weekendów i majówki – nie tylko Ty wpadniesz na ten pomysł
🎉 A może jednak tłum Ci nie straszny?
W takim razie przyjedź w okolicach 13 czerwca, kiedy w Lizbonie trwa Festa de Santo António – najważniejsze miejskie święto. Ulice Alfamy zamieniają się wtedy w jedno wielkie grillowisko – z sardynkami, girlandami, winem, muzyką i tańcem do rana. Prawdziwa lizbońska fiesta, bez filtrów.
Co zjeść w Lizbonie? Sardynki, ciastka i kalorie szczęścia
Jeśli ktoś Ci kiedyś powie, że Lizbona to tylko widoki, niech idzie i zje… najlepiej bacalhau à brás. Bo lizbońska kuchnia to prawdziwy miks smaków: ryby, owoce morza, mięso, ciasta, kawa i wino. A wszystko to w miejscach, gdzie czasem menu pisane jest kredą na ścianie, a obsługa nie zna angielskiego – i bardzo dobrze.
🧁 Pastéis de nata – ciasteczko-legenda. Zjesz je wszędzie, ale to z Pastéis de Belém uznawane jest za oryginalne. Kremowe, ciepłe, z chrupiącym ciastem – lepiej od razu wziąć dwa.
🐟 Grillowane sardynki – klasyka, zwłaszcza w czerwcu podczas święta Santo António. Podawane na kromce chleba, z winem lub piwem – to nie danie, to styl życia.
🧄 Bacalhau à brás – dorsz w wersji „poszatkowany + ziemniaki + jajko + pietruszka”. Brzmi dziwnie? Smakuje genialnie.
🥩 Bifana – buła z wieprzowiną duszoną w przyprawach. Street food prosto z lokalnych barów. Do tego mała kawa lub kieliszek wina i masz portugalską odpowiedź na fast food.
🍤 Ameijoas à Bulhão Pato – małże w białym winie, czosnku i kolendrze. Idealne na kolację przy zachodzie słońca w dzielnicy Cais do Sodré.
🍷 Do tego wino verde, ginjinha (wiśniówka) lub po prostu espresso za 0,70 € – i życie smakuje lepiej.
📍 Szukaj knajpek typu tasca – małych, lokalnych, bez szyldu „typical food” w 4 językach. Tam karmią jak trzeba. A jak zobaczysz, że siedzą tam starsi panowie i grają w domino – siadaj bez pytania.
ℹ️ FAQ – Najczęściej zadawane pytania o Lizbonę
➡ Co zobaczyć w Lizbonie w 3 dni?
Lizbona co zobaczyć w 3 dni? Na start: Alfama, Belém, Bairro Alto, tramwaj 28 i punkty widokowe. Do tego pastel de nata, sardynki i wieczór z fado. Wystarczy, by się zakochać.
➡ Kiedy nie jechać do Lizbony?
Unikaj sierpnia – największe tłumy, najwyższe ceny i upał, który potrafi wyłączyć chęć na zwiedzanie. Również długie weekendy i majówka to czas „jak wszyscy, to ja też” – a wtedy robi się tłoczno.
➡ Czego unikać w Lizbonie?
Zbyt drogich knajp w centrum z menu w czterech językach. Lepiej szukać tascas z lokalsami. Unikaj też wchodzenia na zamek São Jorge w południe – słońce praży, a cień to rzadkość.
➡ Z czego słynie Lizbona?
Z fado, tramwaju 28, widoków z miradouro, pastéis de nata i wyjątkowego światła nad Tagiem. Portugalia Lizbona to zestaw idealny na city break z klimatem.
➡ Lizbona – co zjeść?
Spróbuj pastéis de nata, grillowanych sardynek, bacalhau à brás i bifany. Najlepiej w tascach, nie w turystycznych restauracjach. Smacznie, lokalnie i bez ściemy.
➡ Jak działa komunikacja miejska w Lizbonie?
Lizbona komunikacja miejska obejmuje metro, tramwaje, autobusy i elevadores. Kup kartę Viva Viagem lub Lisboa Card i poruszaj się bez stresu.
➡ Jak dojechać z lotniska do centrum Lizbony?
Lizbona lotnisko Portela jest tylko 7 km od centrum. Najszybciej metrem (linia czerwona), tanio i bez korków. Taksówki i Uber też są popularne.
➡ Czy Lizbona jest droga?
W porównaniu do innych stolic – umiarkowanie. Noclegi bywają drogie, ale jedzenie, kawa i transport są przystępne. Lizbona na własną rękę to opcja budżetowa, jeśli planujesz z głową.
➡ Gdzie jest plaża w Lizbonie?
Lizbona plaża? W samym mieście nie bardzo, ale wystarczy 30–40 min pociągiem, by dotrzeć do Costa da Caparica, Carcavelos czy Cascais. Idealne na jednodniowy chill nad oceanem.


Podsumowanie: Lizbona – stolica z klimatem
Lizbona to miasto, które nie potrzebuje filtrów ani ustawianych kadrów. Tu wszystko jest trochę krzywe, trochę zużyte, ale w tym cały jej urok. Od spacerów po Alfamie, przez przejażdżkę kultowym tramwajem 28, po zachód słońca na miradouro – to miejsce ma swój rytm. A gdy dodasz do tego pastel de nata, fado z głośników i wieczorne wino z widokiem na Tag, to już nie „czy warto”, tylko „kiedy wracamy?”.
📌 Jeśli planujesz zwiedzanie Portugalii szerzej – koniecznie sprawdź też nasze inne przewodniki:
✅ Portugalia poza utartym szlakiem
✅ Algarve – co zobaczyć, gdzie się zgubić i jak nie dać się słońcu
✅ Wynajem auta Portugalia – Kompletny poradnik krok po kroku + praktyczne wskazówki
✅ Sintra i okolice – co zobaczyć niedaleko Lizbony?
✅ Porto atrakcje, które robią klimat – przewodnik po mieście z duszą
Masz pytanie, coś pominęliśmy, a może masz swój sprawdzony miradouro? Daj znać w komentarzu – pogadamy jak przy espresso! ☕
A jeśli planujesz kolejne wypady – zapisz blog do ulubionych, bo Porto i Sintra już czekają na swoją kolej 🇵🇹

Znalazłeś ciekawą treść lub zainspirowaliśmy Ciebie do podróży? Możesz postawić nam wirtualną kawę, którą uwielbiamy ☕️ Będzie nam niezmiernie miło 🥰
*Mała prośba – jeśli uważasz, że artykuł jest pomocny i chciałabyś/chciałbyś nam wynagrodzić pracę nad blogiem, a zamierzasz wynająć auto, kupić bilet przez aplikację czy zarezerwować nocleg to skorzystaj z linków w tym artykule (linki afiliacyjne). Ty zapłacisz dokładnie tyle samo, a my dostaniemy od danej strony drobną prowizję, motywującą nas do dalszego rozwijania bloga.
Dziękujemy z góry!