Bangkok – 5 świątyń, które trzeba odwiedzić
Bangkok, stolica Tajlandii, to miasto pełne kontrastów, gdzie nowoczesne drapacze chmur sąsiadują z pełnymi majestatu świątyniami buddyjskimi. To właśnie te świątynie, z ich złoconymi stupami i bogato zdobionymi dachami, stanowią serce duchowe tego tętniącego życiem miasta. Od kultowego Wat Arun po pełne tajemnic Wat Pho, każda z nich ma swoją historię i symbolikę, które fascynują zarówno wierzących, jak i turystów z całego świata. Wizyta w bangkockich świątyniach to nie tylko okazja do podziwiania wspaniałej architektury, ale też zanurzenia się w kulturze i tradycji buddyzmu.
W tym wpisie zabierzemy Cię w podróż po najpiękniejszych i najbardziej wyjątkowych świątyniach tego magicznego miasta.
Film z Bangkoku o świątyniach
Bangkok świątynie
Na każdym kroku w Tajlandii można spotkać mniejszą czy większą świątynię, jakiś ołtarz Buddy na skrzyżowaniu ulic, a także całe kompleksy. Trzeba poświęcić sporo czasu, aby je wszystkie na spokojnie obejść. Do większości kompleksów (tych bardziej popularnych) wejście jest płatne i może dochodzić nawet do 500 bahtów za osobę (1 baht = 0,125 PLN, czyli ok. 63 PLN). Żeby wejść do świątyni koniecznie trzeba mieć zakryte ramiona oraz kolana. Dotyczy to zarówno pań, jak i panów. Jeżeli zapomnicie zabrać ze sobą odpowiedni strój to przy tych większych kompleksach istnieje możliwość zakupu chust, koszulek, spodni czy sukienki.
Generalnie Tajlandia słynie ze świątyń, jednak jedne z najpiękniejszych są właśnie w stolicy.
Wat Pho
Zwana jest Świątynią Leżącego Buddy. Jest jednym z najstarszych i największych kompleksów świątyń w Bangkoku. W głównej świątyni znajduje się ogromny posąg leżącego Buddy, który ma 46 m długości, 15 m wysokości i wypełnia całą kaplicę. Posąg przedstawia umierającego Buddę, która osiąga nirwanę. Na terenie całego kompleksu znajduje się ponad tysiąc wizerunków Buddy. W 1962 r. utworzono tutaj akademię tajskiej medycyny oraz słynną szkołę masażu. Cena za godzinę takiej przyjemności to ok. 400 bahtów.
Bilet wstępu: 200 bahtów za osobę (2023 rok).
Wat Arun, czyli Świątynia Świtu
Wat Arun, znana lokalnie jako Wat Chaeng, to jedna z najbardziej imponujących świątyń w Bangkoku. Położona na zachodnim brzegu rzeki Chao Phraya wyróżnia się nie tylko swoim malowniczym położeniem nad rzeką, ale także niezwykłym designem, który odróżnia ją od innych świątyń w mieście. Świątynia Świtu zachwyca swoimi kolorowo zdobionymi iglicami, które wznoszą się nad brzegiem rzeki. Wygląda ona imponująco zarówno na terenie świątyni, jak i po drugiej stronie rzeki, od strony Wielkiego Pałacu i Wat Pho.
Świątynia jest położona niemal naprzeciwko Wat Pho, co sprawia, że jest łatwo bardzo łatwo dostępna. Z nabrzeża Sapphan Taksin można skorzystać z łodzi rzecznej, którą dotrzesz do bram Wat Arun. Uważaj na naciągaczy – publiczna łódź powinna kosztować max 15 baht.
Wejście do świątyni kosztuje 100 bahtów. Godziny jej otwarcia najlepiej sprawdzić na Google Maps. Spędziliśmy 2 h na zwiedzaniu – tutaj trzeba zaznaczyć, że uwielbiamy fotografię i jest to idealne miejsce dla tego hobby.
Chociaż znana jest jako Świątynia Świtu, to zachwyca również o zachodzie słońca, gdy jest pięknie oświetlona – wtedy najlepiej podziwiać ją od strony Wat Pho. Najspokojniejszą porą na wizytę jest wczesny poranek, wtedy unikniesz tłumów turystów. Wiele osób uważa ją za jedną z najpiękniejszych świątyń w Tajlandii, a na pewno w stolicy.
Główną atrakcją jest imponująca iglica mająca ponad 70 metrów wysokości. Zdobiona jest kolorowymi kawałkami szkła i chińskiej porcelany. Dzięki temu pięknie się mieni w słońcu.
We wnętrzu świątyni warto zobaczyć także salę ordynacyjną, gdzie można podziwiać złoty posąg Buddy oraz piękne malowidła zdobiące ściany. Wat Arun, oprócz swojej popularności wśród turystów, jest również ważnym miejscem kultu dla wyznawców buddyzmu.
Kiedyś był to dom Szmaragdowego Buddy, a dziś stanowi jeden z najważniejszych zabytków Tajlandii. Rama III rozbudował centralną iglicę, dodając ozdoby z porcelany, które do dziś zachwycają zwiedzających.
Wat Ratchabophit
To królewska świątynia położona na Fueng Nakorn Rd. Została zbudowana przez króla Ramę V w 1869 roku. Nadał on także swoją nazwę Wat Ratchabophit Sathit Maha Simaram, co oznacza „świątynię zbudowaną przez króla”. Uważana jest za ostatnią królewską świątynię, którą król wzniósł zgodnie z królewską tradycją. Według niej każdy monarcha musi mieć własną świątynię podczas swojego panowania. Jest to jedno z mniej znanych miejsc w porównaniu do innych tajskich świątyń, ale zasługuje na uwagę każdego poszukującego uroku kulturalnego stolicy Tajlandii. Jednym z najbardziej fascynujących elementów Wat Ratchabophit jest sala przechowująca sarkofagi królów dynastii Chakri, co czyni to miejsce ważnym dla historii Tajlandii.
Wejście na teren kompleksu jest bezpłatne.
Wat Saket, czyli Złota Góra
Warto wybrać się do niej ze względu na niesamowitą panoramę miasta. Świątynia pochodzi z epoki Ayutthaya (1350-1767), wtedy była znana jako Wat Sakae. Zwana też jako Golden Mount lub Phu Khao Thong. Świątynia usytuowana jest na sztucznym kopcu, który mierzy 78 m. Po pokonaniu ok. 300 schodków można cieszyć się pięknymi widokami.
Najważniejszą cechą Wat Saket jest jego złota stupa, która błyszczy na tle nieba i zachwyca. Ten ikoniczny budynek jest często odwiedzany przez pielgrzymów i turystów. To także miejsce, które odgrywa ważną rolę podczas tradycyjnego tajskiego festiwalu Loi Krathong, kiedy to setki lampionów są wypuszczane na niebo, tworząc niezapomniany spektakl świetlny.
Podczas wchodzenia, jak i schodzenia ze Złotej Góry przechodzi się obok mini wodospadów, kapliczek, posągów Buddy, dzwonów oraz kwiatów, które w połączeniu tworzą mistyczny klimat.
Ciekawostką jest, że początkowo świątynia służyła zwykłym ludziom do kremowania zwłok bliskich. Zbudowano ją z tego względu tuż za murami miasta. Podczas epidemii cholery w XIX w. składano tu jednak zwłoki zmarłych biedaków, na których nie czekała kremacja, lecz psy i sępy. Na szczęście po tych strasznych czasach nie ma już znaku.
Wejście to koszt 100 bahtów za osobę (2023 rok)
Wat Suthat
A dokładniej Wat Suthat Thepwararam. Jest jedną z najstarszych i najpiękniejszych świątyń buddyjskich w Bangkoku. W jego budowie wzięło udział trzech królów. Budowę rozpoczął, tuż po koronacji, Rama I (założyciel dynastii Chakri) w 1782 r., kontynuował Rama II, a zakończył dziesięć lat później Rama III. Oprócz wspaniałej architektury świątynia szczyci się wyjątkowo interesującymi malowidłami ściennymi. Wat Suthat jest mniej popularny niż inne kompleksy świątynne w mieście.
Świątynia jest znana z ogromnego posągu Buddy, który jest jednym z największych i najważniejszych w Tajlandii. Posąg ten jest wykonany z brązu i ma 8 metrów wysokości. Przy Wat Suthat znajduje się słynna huśtawka gigant, znana również jako „Sao Ching Cha”. To olbrzymia drewniana konstrukcja, która była używana w tradycyjnych tajskich festiwalach.
Wejście to koszt 100 bahtów.
Giant Swing
Tuż obok świątyni stoi ’Wielka Huśtawka’, która ma swoją niesamowitą historię. Giant Swing jest konstrukcją drewnianą, która miała znaczenie religijne w Tajlandii. Była używana w tradycyjnym ceremoniale o nazwie „Triyampavai-Triyamkhet,” który był częścią kultu religijnego. Do 1933 roku odbywały się tutaj ceremonie ku czci hinduistycznego boga Shiwy. Śmiałkowie (w 2-4 osoby) próbowali na tyle się rozhuśtać, aby zębami złapać sakwę ze złotem. Niestety podczas imprezy dochodziło do bardzo częstych wypadków i została ona zabroniona.
Inna wersja – ceremonia była organizowana przez młodych mężczyzn w celu zdobycia wierzeń i szacunku w społeczności. Było to również wyzwanie, ponieważ uczestnicy rywalizowali o władzę i prestiż. Jedno jest pewne – król Tajlandii zakazał ceremonii huśtawki ze względów bezpieczeństwa.
Jest jeszcze jedna bardzo ważne świątynia, której nie zdążyliśmy odwiedzić. Jest ona najważniejsza oraz największa, czyli The Royal Grand Palace. Niestety ze względu na ogromną ilość turystów w dniu kiedy to próbowaliśmy ją odwiedzić zrezygnowaliśmy. Koszt biletu: 500 baht
Plan na zwiedzanie świątyń w Bangkoku
Przygotowaliśmy krótki plan zwiedzania świątyń w Bangkoku na 1-2 dni.
Dzień 1
- Wat Phra Kaew (Świątynia Szmaragdowego Buddy) inaczej Wielki Pałac – tutaj można spędzić godziny na podziwianiu architektury
- Wat Pho (Świątynia Leżącego Buddy) – tuż obok Pałacu Królewskiego jest Wat Pho. Wystarczy przejść przez ulicę, aby podziwiać ten kompleks. Jest on zdecydowanie mniejszy od pierwszej wymienionej świątyni, ale jeżeli chce się przejść w miarę dokładnie cały kompleks to trzeba poświęcić 2-3 h.
- Wat Arun (Świątynia Świtu) – wystarczy przejść do portu i przeprawić się publiczną łódką na drugą stronę rzeki Chao Phraya. Powinno to kosztować max 15 baht. Prywaciarze łapią turystów i oferują o wiele droższy transport – uważaj na to!
Dojazd tu jest bardzo łatwy, jeżeli mieszkasz w pobliżu niebieskiej linii metra. Należy wysiąść na Sanam Chai i kawałek przejść się do Wat Pho lub Wielkiego Pałacu, następnie łódką przepłynąć na drugi brzeg rzeki. Świątynie są tuż obok siebie. Za wszystkie bilety wstępu zapłacisz 800 baht ~92 zł.
Jeżeli lubisz słuchać historii to dobrą opcją może okazać się wycieczka zorganizowana po tych trzech świątyniach. Znajdziesz ją tutaj. W cenie są bilety wstępów. Dostępna jest wycieczka w grupie lub prywatna.
Dzień 2
- Wat Saket (Złota Góra)
- Wat Benchamabophit (Świątynia Marmurowego Buddy)
- Wat Traimit (Świątynia Złotego Buddy) – przy okazji jest się na China Town. Zakupy wskazane!
- Wat Suthat (Świątynia Wielkiego Swinga) – niedaleko jest słynna ulica Khao San Road, o której piszemy więcej tutaj.
Między tymi świątyniami najlepiej zamówić Graba lub sprawdzić czy nie ma w pobliżu metra. Poniżej mapa świątyń w Bangkoku – tych najważniejszych.
Więcej o Bangkoku przeczytasz w tym wpisie, gdzie wypisaliśmy warte odwiedzenia miejsca oraz polecamy noclegi. Natomiast pozostałe nasze wpisy o Tajlandii m.in jak się przygotować na wyjazd do Kraju Uśmiechu znajdziesz klikając tutaj.
*Mała prośba – jeśli uważasz, że artykuł jest pomocny i chciałabyś/chciałbyś nam wynagrodzić pracę nad blogiem, a zamierzasz wynająć auto, kupić bilet przez aplikację czy zarezerwować nocleg to skorzystaj z linków w tym artykule (linki afiliacyjne). Ty zapłacisz dokładnie tyle samo, a my dostaniemy od danej strony drobną prowizję, motywującą nas do dalszego rozwijania bloga.
Dziękujemy z góry!